Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyjątkowa gra miejska przybliżyła młodzieży historię rozbicia więzienia w Opatowie

OPRAC.:
Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
Interesująca gra miejska przybliżyła młodzieży historię rozbicia więzienia w Opatowie
Interesująca gra miejska przybliżyła młodzieży historię rozbicia więzienia w Opatowie IPN Kielce
Gra miejska „Opatów '43 - podziemie w akcji” pozwoliła młodzieży poznać historię jednej z najsłynniejszych akcji zbrojnych dokonanych przez oddział partyzancki "Jędrusie" w okresie okupacji niemieckiej na ziemi świętokrzyskiej.

Wyjątkowa gra miejska przybliżyła młodzieży historię rozbicia więzienia w Opatowie

Uczestnicy wykorzystali aplikację na smartfony ActionTrack. Po drodze musieli rozwiązać kilka zagadek, wykazać się wiedzą czy poddać się prostemu testowi na celność w postaci rzutu piłką do kosza.

W tej nietypowej lekcji historii wzięło udział 10 zespołów z miejscowych szkół - w sumie około 50 osób. Na scenie Opatowskiego Ośrodka Kultury odbyło się podsumowanie gry, wręczenie podziękowań uczestnikom oraz nagród tym, którzy najlepiej poradzili sobie z zadaniami.

  • I miejsce - drużyna Kolumbów ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Partyzantów Ziemi Opatowskiej w Opatowie
  • II miejsce - drużyna Łączniczek ze Szkoły Podstawowej nr 2 im. Partyzantów Ziemi Opatowskiej w Opatowie
  • III miejsce - drużyna SP1 ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. gen. Stanisława Gano w Opatowie.

Grę miejską zorganizowała Delegatura IPN w Kielcach wraz z Opatowskim Ośrodkiem Kultury. Wydarzenie odbyło się pod patronatem honorowym: Burmistrza Miasta i Gminy Opatów Grzegorza Gajewskiego oraz Starosty Opatowskiego Tomasza Stanika. W projekt zaangażowało się Powiatowe Centrum Kultury w Opatowie.

Rozbicie więzienia w Opatowie

Była ona jedną z największych akcji w naszym regionie. 12 marca 1943 roku rozbicia więzienia dokonał słynny oddział partyzancki "Jędrusie".

Jego dowództwo na czele z podporucznikiem Józefem Wiąckiem pseudonim „Sowa” (zastąpił on zastrzelonego przez Niemców Władysława Jasińskiego "Jędrusia"), opierając się na raportach wywiadowczych Armii Krajowej, podjęło decyzję o wyjątkowo zuchwałym ataku na więzienie w Opatowie. Celem było odbicie aresztowanych w ostatnim czasie członków konspiracji.

Podzieleni na ustalone przez Szefa [Józefa Wiącka „Sowę”] grupy szli w milczeniu. […] Ja podchodzę pierwszy do bramy, wy za mną – wyjaśnił Szef – tylko uważajcie, by nie wchodzić w pole widzenia wizjerki. […] Wkrótce z drugiej strony bramy rozległ się głos: - Kto tam? – Policja. Otworzyć! – energicznie zawołał Szef. – Podejść do wizjerki! – domagał się strażnik. Tu już nie było co kombinować. Szef skoczył na środek i w wizjerkę wpakował lufę swojego „Visa”, wołając jednocześnie: „Ręce do góry!”. Oczywiście skutki wezwania były z góry przesądzone. Terroryzowani strażnicy byli dla Szefa w ogóle niewidoczni. Cóż mógł im zrobić? – „Bobo” [Zdzisław Kabata], granaty! – krzyknął Szef. „Bobo” wyjął kilka sztuk zza pasa, związał chusteczką i podał Szefowi. Ten natychmiast wyciągnął zawleczkę jednego z nich

– opisywał wejście na teren niemieckiego więzienia w Opatowie, Eugeniusz Dąbrowski, jeden z członków oddziału.
W wyniku brawurowej akcji udało się oswobodzić około 80 osób.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto