Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wyłudzenia kredytów. Oszuści zuchwali jak nigdy. Zadłużają Polaków na miliony

Przemysław Zańko-Gulczyński
Przemysław Zańko-Gulczyński
Oszuści coraz częściej wykorzystują sprytne metody i socjotechniki, by wzbogacić się kosztem ofiar.
Oszuści coraz częściej wykorzystują sprytne metody i socjotechniki, by wzbogacić się kosztem ofiar. Marcin Osman / PPG / ZDJĘCIE ILUSTRACYJNE
W czasie pandemii oszuści są nadzwyczaj aktywni. Przestępcy najchętniej atakują seniorów, ale coraz częściej polują także na osoby w wieku 20–40 lat.

Skala wyłudzeń kredytów i pożyczek jest w Polsce ogromna. Jak podaje Biuro Informacji Kredytowej, w 2020 r. prób wyłudzenia z wykorzystaniem skradzionych danych osobowych było najwięcej od lat. Tylko w IV kwartale roku odnotowano 1943 takie przypadki. Przestępcy stają się coraz bardziej zuchwali, a badania pokazują, że co 5. Polak zaufałby oszustowi obiecującemu wysokie zyski z podejrzanej inwestycji.

Wyłudzenia kredytów. Oszuści polują na miliony

Pandemia okazała się wspaniałym czasem dla oszustów. Jak wyliczyła firma F5 Labs, podczas tzw. pierwszej fali wiosną 2020 r. liczba ataków phishingowych (polegających na podszyciu się pod inną osobę lub instytucję w celu wyłudzenia danych) wzrosła o 220 proc.

– Termin pochodzi z wędkarstwa, gdzie wędkarz za pomocą przynęty łapie rybę chętną, by tę przynętę połknąć – wyjaśnia Andrzej Karpiński, szef bezpieczeństwa BIK. – Tak samo my, poddani phishingowi, jesteśmy zainteresowani uzyskaniem treści, która wydaje nam się atrakcyjna – a tak naprawdę jest to przynęta podsunięta nam przez przestępców.

Oszuści najczęściej rozsyłają maile i SMS-y, które udają wiadomości np. od banku czy kuriera. Przestępcy proszą zwykle o ściągnięcie jakiejś aplikacji, zalogowanie się na konto czy podanie danych osobowych. Link w wiadomości prowadzi jednak na stronę oszustów, do złudzenia przypominającą prawdziwą stronę banku czy firmy przewozowej. Jeśli ofiara poda tam swoje dane, przestępcy mają ją w garści. Oszuści wyłudzają też dane przez telefon lub po prostu fotografują lub kradną niestrzeżone dowody osobiste.

Z danych BIK wynika, że tylko w IV kwartale 2020 r. odnotowano 1943 próby wyłudzeń kredytów i pożyczek na cudze dane. W 9 przypadkach przestępcy próbowali zadłużyć swoje ofiary na kwoty przekraczające 1 mln zł. Rekordowy przypadek odnotowano na Podkarpaciu, gdzie oszust usiłował wyłudzić 4,4 mln zł. Trzeba jednak pamiętać, że te statystyki dotyczą tylko wyłudzeń, które udało się wychwycić. BIK szacuje, że nieodnotowanych przestępstw tego typu jest znacznie więcej, a oszuści kradną w ten sposób ok. 600 mln zł rocznie.

– Powinniśmy zwracać szczególną uwagę na rzeczy, na które mamy wpływ: bardzo ostrożnie klikać w linki w mailach czy SMS-ach, uważnie czytać korespondencję bez względu na okoliczności, sprawdzać dokładnie, kto jest nadawcą maila – wylicza Karpiński. – Warto też stosować rozwiązania prewencyjne, czyli chociażby usługi takie jak Alerty BIK, które w przypadku próby wzięcia kredytu na nasze dane dadzą nam natychmiastową informację o tym, że coś się dzieje z naszymi pieniędzmi.

Przestępcy coraz bardziej zuchwali

Przed wybuchem pandemii oszuści najczęściej polowali na osoby starsze, które często są niestety bardzo łatwowierne. W 2020 r. nasiliły się jednak ataki na znacznie młodsze ofiary, z grupy wiekowej 20–40 lat. Co ciekawe, poza phishingowymi mailami i SMS-ami stosowane są też stare, sprawdzone metody, np. „na policjanta”. Oszust dzwoni do ofiary, podając się za funkcjonariusza i mówiąc, że ofiara lub ktoś z jej otoczenia popadł w konflikt z prawem. Następnie żąda przekazania pieniędzy, np. na kaucję.

– W niektórych przypadkach przestępcy byli na tyle zuchwali, że dochodziło do stosowania gróźb karalnych, które miały zmusić pokrzywdzonych do przelania pieniędzy – mówi podkom. Rafał Retmaniak z warszawskiej policji cytowany przez BIK.

Oszuści wykorzystują też pandemię na inne sposoby. Jak informował w marcu 2021 r. Główny Inspektorat Sanitarny, pojawiły się przypadki przestępców podających się przez telefon za pracowników Sanepidu. Oszuści proszą o dane osobowe np. w celu umówienia ofiary na test lub szczepienie. GIS przypomina jednak, że prawdziwy Sanepid może co najwyżej prosić o telefoniczne potwierdzenie danych osobowych, które już posiada – nigdy nie zażąda w ten sposób nowych danych.

Co piąty Polak zaufałby oszustom

Przed oszustami przestrzega też Fundacja Rozwoju Rynku Finansowego. Przeprowadziła ona badanie, w którym zapytano Polaków o to, co by zrobili, gdyby otrzymali mailowo od nieznanej firmy ofertę zainwestowania 10 tys. zł w kryptowaluty z obietnicą wysokich zysków. Okazało się, że aż co piąty badany zaufałby takiej ofercie.

– Gdy otrzymujemy taką propozycję, od razu wyobrażamy sobie, co zrobilibyśmy z zyskami – wyjaśnia dr Katarzyna Sekścińska z Uniwersytetu Warszawskiego, specjalizująca się w psychologii finansów. – Budzą się w nas pozytywne emocje, a to sprawia, że oferta wydaje się bezpieczniejsza, lepsza, bardziej opłacalna. Dodatkowym motywatorem do podjęcia decyzji o inwestowaniu jest ekskluzywność oferty, którą, jak często piszą oszuści, wysłano tylko do wybranej grupy osób. Czujemy się wtedy szczęściarzami, co wzmaga gotowość przyjęcia oferty.

Badanie FRRF wykazało też, że ofiary oszustów nie uczą się na błędach. Okazało się, że osoby, które już kiedyś zostały oszukane finansowo przez internet, są bardziej skłonne znowu zaufać przestępcom niż ludzie, którzy oszukani nie zostali. Gdy badanym obiecywano 10-procentowe zyski z podejrzanej inwestycji w bitcoiny, na oszustwo dało się nabrać:

  • 2 proc. osób, które nigdy wcześniej nie zostały oszukane,
  • 10 proc. osób, które już kiedyś straciły w ten sposób pieniądze.

Różnica była jeszcze większa, gdy obiecywane zyski podwyższono do 30 proc. rocznie. Wówczas osoby już raz oszukane były 10-krotnie bardziej skłonne zaufać przestępcom niż osoby, które tego nie doświadczyły.

– Pamiętajmy, że każda inwestycja wiąże się z ryzykiem utraty części lub całości przekazanych przez nas środków, dlatego nie podejmujmy pochopnych decyzji – radzi Agnieszka Wachnicka, prezes Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego. – Jeśli nie mamy pełnej wiedzy o danym produkcie inwestycyjnym, czym się charakteryzuje i jakie wiąże się z nim ryzyko, zasięgnijmy porady u specjalisty.

[QUIZ] Oszuści i złodzieje na twoim progu. Dasz im się oszukać? Sprawdź!

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wyłudzenia kredytów. Oszuści zuchwali jak nigdy. Zadłużają Polaków na miliony - Portal i.pl

Wróć na naszemiasto.pl Nasze Miasto