Uroczystość nadania imienia Rodziny Bukowieckich Domowi Muzealnemu w Opatowie. Odsłonięto pamiątkową tablicę - zobacz zdjęcia

Dzień nadania imienia rodziny Bukowieckich Domowi Muzealnemu w Opatowie jest bardzo ważnym wydarzeniem dla lokalnej społeczności. Jak podkreślił starosta opatowski, Tomasz Staniek dom jest efektem pracy władz powiatu, pracowników Powiatowego Centrum Kultury.

- Funkcjonuje już dwa lata ale ponieważ mieliśmy czas pandemii, czas lockdownu to dziś dopiero nastąpił ten uroczysty dzień, w którym możemy dokonać odsłonięcia tablicy nadania imienia i otwarcia Muzeum Geodezji i Kartografii i Muzeum Ziemi Opatowskiej, które ciągle się tutaj rozrasta – mówił starosta opatowski, Tomasz Staniek. - Jest mi niezmiernie miło, że patronat nad dzisiejszą uroczystością objął minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro – dodał starosta.

Rodzina Bukowieckich pochodziła z ziemi opatowskiej i odcisnęła tu swój ślad w historii – mówił Andrzej Żychowski podczas uroczystości.

- Jeśli chodzi o Ludwika Bukowieckiego to był przede wszystkim lekarzem opatowskiego szpitala. Pochodził z wielkopolski, studiował medycynę we Wrocławiu. Był lekarzem chirurgiem a gdy usłyszał o powstaniu styczniowym postanowił przyjechać tutaj na ziemie opatowską i sandomierską, i walczyć o życie człowieka. Leczył i Polaków, i Rosjan. Przebywał w Opatowie, Sandomierzu i Wąchocku – opowiadał Andrzej Żychowski. Dodał także, że żona Bukowieckiego, Zofia z domu Konarska pochodziła z Brzozowej koło Ożarowa, dlatego w uroczystości uczestniczyła liczna grupa przedstawicieli gminy Tarłów z wójtem Tomaszem Kamińskim.

- Zofia Bukowiecka zajmowała się rodziną, dziećmi i mężem. W młodym wieku została wdową. Wyjechała najpierw do Wilczyc, później do Radomia. Zaczęła szukać sobie zajęcia, z którego miałaby pieniądze na utrzymanie siebie i syna, i wtedy zaczęła pisać powieści. Była popularną pisarką – informuje Andrzej Żychowski i dodaje, że na przypomnienie zasługuje także ich syn Stanisław, który urodził się w Opatowie. Był wybitnym prawnikiem i ministrem sprawiedliwości.

Tablicę upamiętniającą nadanie imienia Rodziny Bukowieckich odsłonili posłowie Mariusz Gosek, Marek Kwitek i Andrzej Kryj, senator Jarosław Rusiecki, członek zarządu województwa świętokrzyskiego Marek Jońca, burmistrz Opatowa Grzegorz Gajewski, wicestarosta Małgorzata Jalowska i proboszcz parafii świętego Marcina, ksiądz doktor Michał Spociński.
Proboszcz podkreślił, że Dom Muzealny to miejsce, w którym będzie kultywowana pamięć.

- To będzie miejsce historii naszego powiatu, tu będzie pamięć i tradycja. Mamy zacnych patronów. Pragnę pobłogosławić to miejsce i tych, którzy będą tworzyć historię tego Domu Muzealnego oraz wszystkich, którzy będą tu przebywać i będą czerpać wiedzę – powiedział ksiądz Michał Spociński.

Senator, Jarosław Rusiecki podziękował staroście za to, że czczona jest rodzina z powiatu opatowskiego.

- Przez to dzisiejsze wydarzenie czcicie zacną rodzinę Bukowieckich, którzy swoim życiem i wysiłkiem w czasie powstańczym, pokazali, że nie byli byle jacy. Rozwijali swoje umiejętności wychowawcze przez pracę pisarską i lekarską – mówił senator.

- Wielka wspaniała postać, Stanisława Bukowieckiego, człowieka, który wykazywał się wielkim hartem ducha i wielką wiedzą. Pomimo przeciwności, bo pan Stanisław stracił wzrok, starał się dla Polski robić wielkie rzeczy. Z historii przypomina mi się jeszcze jedno zdarzenie. Gdy były tworzone podwaliny podziemnego państwa polskiego, premier Władysław Sikorski zwrócił się z prośbą do pana mecenasa Bukowieckiego aby wypełniał rolę przewodnią w sądzie. Ze łzami w oczach odmówił panu premierowi tego zadania, miał wtedy około 75 lat. Rodzina Bukowieckich tworzy historię Opatowa tak by nasza ojczyzna była silna – dodał Jarosław Rusiecki.

Poseł Marek Kwitek zaznaczył, że przez uroczystość nadania imienia Bukowieckich, przywracamy pamięć ludzi, którzy poświęcili życie Polsce.

- Dzisiaj dużo informacji uzyskałem o związkach rodziny Bukowieckich z Sandomierzem i ziemią sandomierską. Jesteśmy w czasie szczególnym, świętowania niepodległości, gdyby nie takie polskie rodziny jak rodzina Bukowieckich nie byłoby dziś takiej Polski – mówił Marek Kwitek, który przypomniał też o działaniu powstańczym Ludwika Bukowieckiego w Sandomierzu. - Ta rodzina pokazuje wielki patriotyzm. Ludwik Bukowiecki działał w oddziale Mariana Langiewicza, później walczył pod dowództwem Dionizego Czachowskiego. I leczył w szpitalu świętego Ducha w Sandomierzu, wyleczył wysokiego rangą oficera rosyjskiego, co miało później wpływ na jego życie – dodał poseł.

Uroczystość nadania imienia wpisuje się w świętowanie niepodległości, zaznaczył poseł Andrzej Kryj. - Mówi się, że to, iż Polska odrodziła się w 1918 roku było wynikiem tego, że naród polski był mocny duchem, iż polscy żołnierzy byli dzielni a polska dyplomacja była sprawna a na dodatek Pan Bóg napisał taki scenariusz, że ci którzy Polskę uciskali pokłócili się ze sobą. Chciałbym zwrócić uwagę na ten element polskiego niezłomnego ducha. Rodzina Bukowieckich pokazuje tego mocnego ducha, patriotycznego – powiedział Andrzej Kryj.

Członek Zarządu województwa świętokrzyskiego, Marek Jońca zauważył, że uroczystość pięknie wpisuje się w okres patriotycznego święta. - Szlachetna, zacna rodzina Bukowieckich ma w okresie walki o polskość wielkie zasługi. Służyli i pracowali na rzecz Rzeczypospolitej i to jest bardzo ważne, żeby na szczeblu samorządowym poszukać i znaleźć takie ważne rodziny. Bo w każdym regionie są bohaterowie tych wielkich wydarzeń. Cieszę się, że patronami Domu Muzealnego są ci, którzy dla ojczyzny pracowali – powiedział Marek Jońca.

Zobaczcie zdjęcia z wydarzenia